11 października 2015

"Zatajenie prawdy to nie to samo co kłamstwo"

Gdy byłam mniejsza, lubiłam czasem spoglądać na babcię i obserwować jej wprawne ruchy pomarszczonych, wydawałoby się - zmęczonych dłoni, kiedy tworzyła na drutach kolejny sweter lub kamizelkę, a kulka wełny obok stopniowo się kurczyła. Lubiłam obserwować tą niezachwianą pewność, jakby coś płynnie nią sterowało, nie pozwalając wypaść z rytmu. Jednocześnie zdawało mi się, że podczas tej czynności babcia dryfuje myślami daleko, znacznie dalej niż obejmuje teraźniejszość.

Podchodziłam czasem do niej i prosiłam, by opowiedziała o tamtych latach. Z lekkim uśmiechem, nie przerywając robótki, zaczynała snuć opowieść o minionych dekadach, o ludziach, których spotykała, o czasach w trakcie i po wojnie, o członkach rodziny, których nie miałam okazji poznać. Uwielbiałam poznawać te historie i wpatrywać się w pożółkłe, zniszczone fotografie. Uwielbiałam nieruchomieć, pozwalając "tu i teraz" przepływać gdzieś obok, a sama przenosząc się duszą tam, gdzie mnie nigdy fizycznie nie było. 

Zawsze fascynowała mnie przeszłość i będąc świadkiem tych opowieści czułam na karku delikatne łaskotanie wiatru i ciarki na przedramionach, a niekiedy zdawało mi się, jakby firanka przy oknie załopotała trochę mocniej, jakby już samo mówienie o tym, co minęło, budziło do życia uśpione zdarzenia i coś szczególnego, ulotnego zawisało na jeden krótki moment w powietrzu. 

Mówię o tym, gdyż ostatnio przeczytałam książkę właśnie w takim klimacie, gdzie historia toczy się w gęstej atmosferze tajemnic z przeszłości, które próbują zostać odizolowane od dzisiejszego świata i nigdy nie wypuszczone na światło dzienne. Jednak pewien młody właściciel galerii sztuki w poszukiwaniu informacji o artyście, którego twórczością i życiem jest zafascynowany, zapuszcza się tam, gdzie ów malarz zwykł spędzać lato w latach 30-tych XX wieku. Próba nakreślenia życiorysu artysty z nowej perspektywy zaprowadza mężczyznę do miejsca, w którym dzikie, morskie fale uderzają o klify, a powietrze przesycone zapachem soli otula posiadłości okolicznych mieszkańców. Morze bywa tam nieprzewidywalne i burzliwe, fale przypływu rozbijają się o urwiska całkiem jak ślady przeszłości, gwałtownie pragnące wydobyć się z morskiego dna na powierzchnię, natomiast w skrzypiących ścianach pewnego domostwa czai się to, co wydawać by się mogło - minęło.

Katherine Webb - Echa pamięci

Lektura zrobiła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. A przynajmniej ja bardzo gustuję w takich historiach, które spokojnie płynąc do przodu, na końcu nas zaskakują i wywołują szeroką gamę emocji. W wielu momentach marszczyłam brwi, otwierałam oczy ze zdziwienia, trzymałam stronę bohaterów lub na odwrót - byłam zirytowana ich poczynaniami. Poza tym - jest to powieść naprawdę dobrze napisana. Język odpowiednio buduje klimat, niektóre zdania wwiercały się we mnie głęboko, a jest to dla mnie ważny wyznacznik dobrej lektury. Dodatkowo, akcja toczy się dwutorowo, to znaczy teraźniejszość przeplata się z przeszłością, tak, by czytelnik mógł po kawałku poznawać zawiłe losy bohaterów (podobny zabieg zastosowano na przykład w Szmaragdowej Tablicy autorstwa Carli Montero) i mogę powiedzieć, że bardzo podoba mi się takie działanie (jak wspomniano na początku posta, uwielbiam wehikuły czasu w każdej postaci). 

"Cień spowijający pokój był zbyt głęboki, zbyt niepokojący. Krył w sobie lata kłamstw i tajemnic, utrzymywanych tak długo, że skostniały i stały się twarde jak kamień."

Dla niektórych książka ta może zdawać się nużąca, a zakończenie lekko przekombinowane, ale jeśli ktoś jest fanem takiego klimatu, motywu sięgania do przeszłości i odsłaniającej się powoli tajemnicy w towarzystwie bardzo przystępnego, acz ładnego języka - jak najbardziej polecam :)

Niedługo planuję skupić się na czytaniu tego, co Misie lubią najbardziej, czyli książek z gatunku thrillera/kryminału, ponieważ ostatnimi czasy nie jestem ich dobrym czytelnikiem, mimo, że moje upodobanie do nich utrzymuje się na ciągle wysokim poziomie.

Chętnie doznałabym więcej jesienno-zimowych książkowych inspiracji. Jeśli czytacie/czytaliście coś wartego uwagi, bardzo proszę o propozycje :)

33 komentarze:

  1. Książka raczej nie w moim klimacie :) Choć... Lubię słuchać opowiadań ludzi, niektórzy mają ten dar samego opowiadania, a niektórym to nie wychodzi i jest to nużące. Bardzo lubię słuchać mojego dziadka i teraz teścia, oni zawsze potrafią przykuć moją uwagę nawet jeśli historia nie jest jakaś niesamowita :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Opisałaś tę książę w sposób zachęcający do przeczytania, jednakże ktoś już zdradził mi kluczowe wątki w fabule.. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Inspirująco przeszłaś od rzeczywistości do książki :) Blog jednak rozwija pisanie, o czym piszę w najnowszym poście u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli lubisz kryminały to polecam Ci "Sen o nożu". Nie jest to stricke kryminał, ale książka jest rewelacyjna. Nie lubię tego gatunku akurat, ale tą chłonęłam jak gąbka i czytałam z zapartym tchem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może poczytasz więc równo ze mną "Chłopów"? To taka dobra lektura... :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że niby "powtórka z rozrywki"? :P Czemu nie :)

      Usuń
    2. Powiedz mi proszę, że to fajne jest :c

      Usuń
  6. Jeśli lubisz rozmyślać, polecam "Nocny pociąg do Lizbony" Pascala Merciera. Powieść jest nieśpieszna, inteligentna, apetyczna i tak cudownie zanurzona w Portugalii. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tytuł wędruje na moją książkową listę, dziękuję :)

      Usuń
  7. Ciekawa książka, chodź nie jestem pewna czy odnalazłabym się w niej, myślę że to może nie być klimat który mnie wciąga. Prawdę powiedziawszy rzadko czytam książki, ale jeśli mogłabym ci coś polecić, polecam blogi z opowiadaniami, często można trafić na na prawde dobre perełki, dopracowane, które czyta się miło i przyjemnie :)
    Pozdrawiam cieplutko myszko :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, muszę poszperać w poszukiwaniu takich blogów :) Super rozwiązanie, kiedy ktoś doskonali warsztat i dzieli się swoją kreatywnością z innymi :)

      Usuń
  8. Zazdroszczę możliwości rozmowy z babcią o dawnych czasach. Jedna z babć czasem tylko mówi coś o czasach przeszłych, a ta, która przeżyła wojnę, nie żyje od kilkunastu lat, więc wszystkiego dowiaduję się sama z innych źródeł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłaś w mój gust, muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm, przeczytanie tej ksiazki moze byc ciekawym doświadczeniem, bo raczej nie sięgam po takie lektury. Aczkolwiek po fragmencie wyczuwam, że ma w sobie coś tajemniczego.
    Z jesienno-zimowa inspiracja od razu skojarzyła mi sie "Samotnosc w sieci" J.L. Wiśniewskiego i wiele ksiazek Grocholi, może dlatego że czytałam je po raz pierwszy własnie w takim okresie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też uwielbiam opowieści mojej babci o przeszłości. Tylko czasem nie wiem jak się zachować, gdy przy tym wszystkim babcia się wzrusza i zaczyna płakać. Bo faktycznie, tyle przeżyć... Ach.
    Co do książki - po samym opisie ciężko stwierdzić czy by mi się podobała. Ale jestem skłonna zaryzykować. :) Tyle, że w kolejce do czekania czeka na mnie jeszcze 5 książek! :O (osz te biedronkowe kusicielskie okazje - wychodząc po bułki wracam z książką xD)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka zamiast bułki na śniadanie - dobra opcja :) Faktycznie, nawet dziś zaglądałam na biedronkową półeczkę, całkiem fajne propozycje mogą się trafić.

      Usuń
  12. Recenzja bardzo zachęca do przeczytania i dobrze oddaje klimat tajemniczości, który jak wspominasz jest kluczowym punktem w książce. Przypomina mi się "Trzynasta opowieść", którą czytałyśmy swego czasu, ta mgła tajemnicy spowijająca każdą stronę i zaskoczenie po przeczytaniu zakończenia :) muszę koniecznie przeczytać "Szmaragdową tablicę", o której wspomniałaś, a potem może sięgnę po "Echa". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to coś jak klimat Trzynastej Opowieści :) Jejku, zanim się wygrzebiesz z tych wszystkich swoich grek i łacin to wakacje będą :( Albo przynajmniej święta :D

      Usuń
  13. Ah, od razu przypomniały mi się chwile spędzone z prababcią, która miała mnóstwo takich opowieści, a ja kochałam ich słuchać, choć nierzadko wywoływały u mnie smutek... Przeszłość w naszym kraju nie była kolorowa.
    A recenzja świetna- nie spodziewałam się jej po takim początku, piękne wprowadzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiałam słuchać Babcinych opowieści z dawnych lat, nawet jeśli znałam je już na pamięć. Zawsze odkrywałam coś nowego, czego jeszcze nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Sama kocham słuchać historii starszych ludzi a...teraz mam ich aż nadmiar, chciałabym aż je wszystkie spisać i nieraz zastanawiam się- co było naprawdę, a co już jest przekrzywionym obrazem pamięci?
    A książka zdaje się być ciekawa, sama lubię kryminały, thrillery i...może uda mi się ją dorwać, kto wie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminał to to nie jest, ale mimo wszystko polecam, bo klimatyczna :)

      Usuń
  16. Ja już niestety nie bardzo mam możliwość słuchania opowieści od starszych ludzi ... póki co mało ich wokół mnie... jednak też lubiłam takie historie. Lubiłam się "przenosić" do innych czasów.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku czytając ten post czułam się trochę jakbym płynęła! Niesamowita lekkość, rewelacyjnie napisane :)

    Uwielbiam tego typu książki, większości ludziom wydają się one nużące, a ja z każdą stroną coraz bardziej chłonę ich atmosferę. Serdecznie polecam "Cyrk nocy" - ta książka po prostu ma coś w sobie, akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku. Z kolei z klimatem "Echa pamięci" skojarzyła mi się książka "Sklep w Paryżu", momentami bywa naiwna, ale ma też w sobie coś uroczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ta atmosfera oplatająca czytelnika z każdą stroną coraz bardziej - coś pięknego. Dziękuję za miłe słowa i tytuły :)

      Usuń
  18. Ja uwielbiam czytać. W wakacje miałam na to wystarczająco dużo czasu. Teraz jednak trochę mi go brakuje. Oczywiście czytuję. Ostatnio najczęściej podręcznik do mikroekonomii. :D

    Ale jak już to wszystko poukładam, powrócę do przewracania kolejnych stronic tych książek, które niosą ze sobą jakieś historie, które wcale nie wydają się być zmyślone. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączę się w bólu, ostatnio w moich rękach leżały sklejające powieki podręczniki z obszaru ekologistyki.

      Usuń
  19. Lubię, gdy teraźniejszość przeplata sie z przeszłością. Taki zabieg sprawia,że ksiażka jest ciekawsza. Właściwie trudno mi powiedzieć,czy ta pozycja by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  20. jakiś marazm u mnie nastąpił, bo nawet czytanie książek mi nie idzie. coś jest nie tak.

    OdpowiedzUsuń
  21. Opowieści starszych ludzi są bardzo interesujące, zawsze można dowiedzieć się czegos nowego i bardzo miło sie słucha.

    Książka po Twojej recenzji bardzo mnie zainteresowala, lubię takie historie, gdzie jest przeszłość i teraźniejszość bardzo przyjemnie się czyta.

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię takie klimaty, niekoniecznie kryminału/thrillera, ale jakiejś tajemnicy i grzebania w przeszłości, więc myślę, że mogłaby mnie książka zainteresować. Trzeba się, cholera, zabrać za czytanie.
    W wakacje przeczytałam "Białe zęby" Zadie Smith- polecam. Barwny świat londyńskich imigrantów, splatające się ludzkie historie, trochę tragicznie, trochę komicznie, momentami wręcz groteskowo. Bardzo dobra pozycja :)
    Spodobała mi się też książka pt. "Siewca wiatru", ale to trzeba lubić takie klimaty: Boża armia aniołów, bóg odszedł, aniołowie próbują utrzymać porządek w królestwie, pojawia się wielki problem- atak "siewcy", trzeba zawiązać sojusz z głębią. Świetny, żywy język, świetny humor, sarkazm, cięty język, doskonale zbudowane dialogi, opowieść dynamiczna, nie rozwleka się. Bardzo przyjemna, jeśli lubisz takie klimaty polecam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thrillery są fajne, jeśli trzymają w napięciu i nie można się oderwać :)
      A historia taka jak ta w Echach Pamięci do thrillera nie należy, ale czyta się ją naprawdę dobrze. Tajemnicy i klimatu nie brakuje :)
      Dziękuję bardzo za tytuły, słyszałam już gdzieś o Białych Zębach :)
      Tak, właśnie przydałoby się porządnie wziąć za czytanie.

      Usuń